Kupczyk uziemił Gwiazdę
Odnosimy kolejne zwycięstwo i oddalmy się od strefy spadkowej ekstraklasy Polskiej Ligii Futsalu! Tym razem pokonaliśmy u siebię Gwiazdę Ruda Śląska.
Kupczyk Darkomp Kraków - Gwiazda Ruda Śląska
5 : 2 (2 : 1)
bramki dla Kupczyk Darkomp: Podgórski, Powroźnik, Kozieł, Groszak, Dąbrowski
bramki dla Gwiazdy RŚ: Łuszczek, Hewlik
skład Kupczyk Darkomp: Groszak, Augustyn - Powroźnik, Zając, Kozieł, Słupek, Musiał, Dąbrowski, Podgórski, Pawłowski, Kryger, Seweryn
skład Gwiazdy RŚ: Krzyśka - Widuch, Łuszczek, Hewlik, Piasecki, Klimas, Siadul, Martyn, Kośmider, Jończyk
Odmieniony kadrowo Kupczyk Darkomp odniósł w sobotę kolejne już zwycięstwo, które wydatnie pomoże podopiecznym Roberta Nazarewicza wywalczyć utrzymanie się w ekstraklasie. Niemal pełna kibiców hala sprzyjała tego dnia gospodarzom.
Mecz z gatunku tych o sześć punktów lepiej rozpoczęli rudzianie. To oni szybko objęli prowadzenie i solidną defensywą skutecznie wybijali z rytmu przeciwnika. Gol dla Gwiazdy padł po rzucie rożnym. Z kornera zagrywał Kośmider, piętą lot piłki przedłużył Hewlik, a nadbiegający Łuszczek huknął zza pola karnego w kierunku bramki Groszaka. Piłka niefortunnie odbiła się od golkipera krakowian i wtoczyła się do siatki.
Prowadzenie dodało animuszu podopiecznym Rafała Krzyśki i raz po raz po fatalnych błędach Kupczyka w ofensywie groźnie kontratakowali. Gospodarze długo nie potrafili złapać odpowiedniego rytmu gry i dopiero w 9 minucie sygnał do ataku dał Podgórski, który znakomitym prostopadłym podaniem wypatrzył przed bramką Krzyśki Musiała ale ten nie zdołał pokonać grającego szkoleniowca rudzian.
Kolejną akcję, choć na raty udało się już krakowianom wykorzystać. Najpierw bowiem piękną akcję skonstruowali Dąbrowski z Musiałem. Ten drugi efektowną podcinką wrzucił piłkę Pawłowskiemu "do kapelusza" ale na drodze do bramki znów stanął Krzyśka, który sparował uderzenie Pawłowskiego na rzut rożny. Po rozegraniu tego stałego fragmentu gry na uderzenie z dystansu zdecydował się Podgórski i odbita od obrońcy piłka nie dała żadnych szans golkiperowi na interwencję.
Ten gol odmienił losy spotkania. Kupczyk złapał wiatr w żagle i już w zasadzie do końca pojedynku dominował na parkiecie. Mnożyły się okazje podbramkowe i jeszcze przed przerwą jedną z nich udało się zamienić na gola dającego prowadzenie.
Jeszcze w 18 minucie po przechwycie piłki w słupek trafił Słupek, a dobitkę Powroźnika znów zatrzymał Krzyśka ale już kilkanaście sekund później Powroźnik odegrał się na golkiperze i zaskoczył go precyzyjnym strzałem zza pola karnego po przechwycie piłki przez Musiała.
Tuż przed przerwą Powroźnik mógł jeszcze pogrążyć ekipę Gwiazdy ale po idealnym wręcz podaniu Kozieła, popularnemu "Dziurze" zabrakło miejsca na oddanie przygotowanego strzału. Defensor Kupczyka dziubnął piłkę na oślep piętą ale ta o centymetry minęła słupek bramki rudzian.
Co nie udało się miejscowym tuż przed przerwą, udało się 12 sekund po wznowieniu gry. Z rzutu rożnego Koziełowi dogrywał Słupek, a ten pierwszy posłał piłkę w gąszcz ludzi stojących w polu karnym i opłaciło się to na tyle, że zasłonięty Krzyśka nie zdołał zapobiec utracie trzeciego gola.
Potem Kupczykowi było już z górki. Krakowianie kontrolowali przebieg gry i długo utrzymywali się przy piłce. W efekcie nie oglądaliśmy zbyt wielu bramkowych okazji przez kolejnych 15 minut.
Groźnie i to bardzo było w zasadzie tylko w 26 minucie kiedy to Musiał "wyciągnął" z bramki Krzyśkę i dośrodkował do Podgórskiego. Ten mimo dwóch strzałów na niemal pustą bramkę został dwukrotnie zablokowany przez ofiarnie interweniującego obrońcę.
Uziemiona w zasadzie Gwiazda musiała w końcu zaryzykować. W 33 minucie trener Krzyśka postanowił zagrać z wycofanym bramkarzem ale gra w przewadze nie przyniosła gościom zbyt wiele pożytku. W 35 minucie Groszak był co prawda w nie lada opałach po strzale Klimasa i minimalnie niecelnej dobitce Kośmidera ale już kilkadziesiąt sekund potem golkiper krakowian odegrał się rywalowi trafiając do pustej bramki z własnego pola karnego. Groszak gola zadedykował Marcinowi Pawłowskiemu, który choć prezentuje coraz wyższą formę, wciąż nie może wpisać się na listę strzelców.
Gwiazda próbowała założyć hokejowy zamek pod polem karnym krakowian i nawet dwukrotnie zmusiła do Groszaka do dużego wysiłku, a w 39 minucie gola na 4:2 zdobył Hewlik ale ostatnie słowo i tak należało do Kupczyka. W 40 minucie po akcji zainicjowanej przez krakowskiego bramkarza i zgraniu Musiała głową piłki do Podgórskiego wyśmienicie w bramce spisał się Krzyśka (zastąpił chwilowo lotnego golkipera), a tuż przed zakończeniem spotkania wynik na 5:2 precyzyjnym uderzeniem do pustej bramki z własnej połowy ustalił Dąbrowski.
[źródło własne, Futbol-Małopolska ]
... [ ...]
...
Tutaj jest miejsce na Twoją reklamę.
Napisz do nas.