Superpuchar nie dla Kupczyka
Kupczyk nie sięgnął po Superpuchar Polski w futsalu. Trofeum przypadło PA Novej Gliwice.
P.A. Nova Gliwice - Kupczyk Darkomp Kraków
4 : 0 (1 : 0)
bramki dla Novej: Maksym, Wojtas, Korczyński, Stasiak
skład Novej: Nawrat, Krajewski - Wiewióra, Mirga, Stasiak, Korczyński, Maksym, Franz, Dewucki, Łągiewka, Cygnarowski, Wojtas
skład Kupczyka: Augustyn, Machlowski - Zagata, Filipczak, Bizoń, Leśniak, Kossak, Jamróz, Dąbrowski, Słupek, Marzec, Kusia
Kupczyk nie zdołał sięgnąć po Superpuchar Polski. Zdobywca Pucharu Polski okazał się słabszy od mistrza kraju z Gliwic. Dla krakowian pojedynek ten rozpoczął się koszmarnie. Już w 20 sekundzie prawą stroną boiska urwał się Maksym i uderzeniem w długi róg od słupka dał prowadzenie gospodarzom. Nova poszła za ciosem i już dwie minuty potem po błędzie Leśniaka oko w oko z Augustynem stanął Wiewióra, ale golkiper krakowian wyszedł z tego pojedynku zwycięsko. Podopieczni Roberta Nazarewicza z minuty na minutę rozkręcali się nieco i w 8 minucie do remisu doprowadzić mógł Dąbrowski. Piłka po jego potężnym strzale z rzutu wolnego sprawiła na tyle dużo kłopotów Nawratowi, że Dąbrowski stanął przed szansą dobitki. Piłka jednak trafiła tylko w słupek. Gra wyrównywała się ale obu ekipom stwarzanie bramkowych okazji sprawiało jednak sporo kłopotów. Przed przerwą po groźnym dośrodkowaniu Korczyńskiego, piłkę sprzed linii bramkowej wybijał Filipczak, a chwilę potem Marzec wyprowadził niezwykle ciekawie zapowiadającą się kontrę ale na strachu gliwiczan się skończyło. W ostatnich sekundach pierwszej połowy to krakowianie powinni doprowadzić przynajmniej do wyrównania. Najpierw po dośrodkowaniu Filipczaka, strzał Dąbrowskiego z najbliższej odległości został w ostatniej chwili zablokowany, a na 7 sekund przed syreną kończącą pierwszą odsłonę spotkania, niezwykle aktywny Dąbrowski omal nie pokonał Nawrata mocnym uderzeniem z lewej strony boiska. Piłka przecisnęła się już między nogami bramkarza ale ten zdołał ją w ostatniej chwili powstrzymać od wtoczenia się do bramki.
W drugiej połowie miejscowi cofnęli się do defensywy co ożywiło nieco pojedynek. Gliwiczanie czekali na błędy Kupczyka i kontrowali, co z kolei otwierało szansę gościom na taką samą odpowiedź. Do 34 minuty niewiele jednak z tego wynikało. Kolejne dwie minuty rozstrzygnęły losy tego spotkania. O ile po błędzie Jamroza, Augustyn wygrał jeszcze pojedynek sam na sam z Franzem, to chwilę potem był już bez szans. Piłka po potężnym uderzeniu Wojtasa poszybowała po rękach bramkarza pod poprzeczkę bramki Kupczyka i było 2:0. Krakowianie mogli błyskawicznie strzelić gola kontaktowego, ale Słupek dokonał rzeczy wydawałoby się niemożliwej. Mając przed sobą w zasadzie pustą bramkę - trafił w słupek i w nogi zaskoczonego bramkarza i po potwornym zamieszaniu futbolówka ostatecznie opuściła plac gry kilka centymetrów obok słupka. Zmarnowana "akcja meczu" zemściła się srodze. Krakowianie wycofali bramkarza i już chwilę potem Korczyński trafił do pustej bramki z własnej połowy, a na 7 sekund przed końcem spotkania, akcję i dośrodkowanie Franza, wykończył Stasiak i to Nova Gliwice świętowała zdobycie Superpucharu Polski za sezon 2007/2008.
Kupczyk do 35 minuty toczył równorzędny bój z Mistrzem Polski i wydawało się, że o zdobyciu trofeum zadecyduje gol z 20 sekundy spotkania. Potem co prawda gliwiczanie podwyższyli prowadzenie, ale chwilę później, w niewiarygodny sposób okazję na gola kontaktowego zaprzepaścił Słupek i krakowianie postawili w końcówce wszystko na jedną kartę. Kolejne dwie bramki gliwiczan to efekt wycofania bramkarza przez ekipę Kupczyka Darkomp Kraków.
[tekst: Futbol Małopolska]
W tym miejscu mogą Państwo skomentować opisane wydarzenie. Komentarze są moderowane - publikacja do 48h. Uprzejmie informujemy, że treści niezgodne z polskim prawem, wulgarne lub obraźliwe dla kibiców, zawodników oraz przedstawicieli klubów nie będą publikowane.
...
...
Tutaj jest miejsce na Twoją reklamę.
Napisz do nas.