Komplet punktów w meczu z Grembachem
Niezwykle ważny pojedynek rozegrały w piątek ekipy Kupczyka i Grembachu. Krakowianie dzięki wygranej mogli awansować wreszcie do czołówki tabeli, gościom trzy punkty potrzebne były by ostatecznie nie zostać skazanym na walkę o ligowy byt.
Kupczyk Darkomp Kraków - Grembach Zgierz
6 : 4 (4 : 2)
bramki dla Kupczyka: Słupek, Leśniak (2), Kusia (2), Dąbrowski
bramki dla Grembachu: Olejniczak (3), Maciąg
skład Kupczyka: Augustyn, Machlowski, Kusia, Filipczak, Leśniak, Słupek, Kossak, Zagata, Czech, Dąbrowski, Bizoń, Badoń
skład Grembachu: Sobolewski, Skrzypiec, Kuchciak, Kaczmarek, Ł.Marciniak, Saganowski, Maciąg, M.Marciniak, Olejniczak
Kupczyk rozpoczął ekspresowo. Już pierwsza akcja meczu przyniosła mu prowadzenie. Po podaniu Filipczaka, Słupek po rękach bramkarza skierował piłkę w okienko bramki gości. Zgierzanie zupełnie się pogubili i przez kolejne kilka minut nie istnieli na parkiecie. Szybko się jednak pozbierali i zaatakowali ze zdwojoną siłą. Prawdziwym utrapieniem okazał się M.Marciniak, który raz po raz nękał Augustyna. Po dwóch jego szarżach, trzecią - Kaczmarka, udało się zakończyć bramką. Po podaniu tego ostatniego piłkę do siatki krakowian uderzeniem z obrotu posłał Olejniczak. Miejscowi zdołali jednak szybko przywrócić poprzedni stan rzeczy. Słupek groźnie uderzał z lewej strony boiska, a sparowaną przez Sobolewskiego piłkę dobił skutecznie Leśniak. Odpowiedź rywali mogła być zabójcza, ale Kuchciak ostemplował tylko spojenie słupka z poprzeczką. Tempo wydarzeń w krakowskiej hali przyspieszało z minuty na minutę. W 11 minucie Kossak skiksował w idealnej sytuacji po ofiarnym dośrodkowaniu Słupka, a minutę potem nieupilnowany Olejniczak po raz drugi wpakował piłkę pod poprzeczkę. Krakowianie szybko jednak wznowili grę i już 15 sekund potem znów wyszli na prowadzenie. Kusia otrzymał prostopadłe podanie z głębi pola i stojąc tyłem do bramki trącił futbolówkę tak, że Sobolewski nie miał czasu by zareagować. Do remisu doprowadzić mógł natychmiast Saganowski, ale jego efektowny wolej po dośrodkowaniu Olejniczaka z rzutu rożnego nie przyniósł efektów. Nie mylił się jednak Kusia, który po raz drugi w ciągu minuty pokonał Sobolewskiego tym razem przejmując bezpańską piłkę i zwodząc skutecznie golkipera. Potem jeszcze dwie okazje miał Kossak, najpierw trafił w nogi bramkarza a potem w Czecha, który akurat przebiegał przed bramką Grembachu.
Drugą połowę znów lepiej rozpoczęli gospodarze. W 23 minucie w pole karne dośrodkował Kusia, Słupek sprytnie przepuścił pod nogami piłkę i Leśniakowi pozostało dopełnić formalności. Dwie minuty potem krakowianie w dość prosty sposób zmniejszyli rozmiary prowadzenia. Czech stracił w środkowej strefie boiska piłkę i zupełnie osamotniony Olejniczak podcinką skompletował hattrika. Prawdziwe nerwy zaczęły się jednak po kolejnych dwóch minutach. Przypadkową ale kontaktową bramkę zdobyli goście. Prostopadle zagraną w pole karne piłkę przypadkowo trącił Kossak dzięki czemu nadbiegający Maciąg wpadł na nią i wpakował do bramki Augustyna. Potem na uderzenie Słupka, równie groźnymi odpowiedzieli Saganowski i M.Marciniak. Ten pierwszy najpierw uderzał z obrotu, a chwilę potem przelobował Augustyna ale na szczęście krakowian, minimalnie niecelnie. M.Marciniak przegrał natomiast dwa pojedynki z krakowskim bramkarzem a następnie idealnie wyłożył piłkę Kaczmarkowi ale jego strzał także padł łupem Augustyna. Serię kilka doskonałych okazji gości, dopiero w 36 minucie przerwał Słupek, ale i jemu dwukrotnie nie udało się pokonać Skrzypca. Końcówka zapowiadała się niesamowicie. Zapał przyjezdnych ugasił jednak Dąbrowski, który w 38 minucie znalazł jakąś lukę w murze obrońców i z rzutu wolnego wcisnął futbolówkę do siatki z 6 metrów. Podopieczni Krzysztofa Kuchciaka nie mieli już nic do stracenia i ostatnie dwie minuty grali bez bramkarza. W efekcie dwukrotnie zakotłowało się pod bramką Augustyna, a w odpowiedzi na pustą bramkę z własnej połowy nie trafił Kossak i wynikiem 6:4 dla Kupczyka zakończyło się to spotkanie.
[tekst i foto: Futbol Małopolska]
Tabela Polskiej Ekstraklasy Futsalu po 9 kolejce (sezon 2008/2009):
lp. | zespół | ilość spotkań |
ilość punktów |
z - r - p | stosunek bramek |
różnica bramek |
1 | Jango Katowice | 9 | 23 | 7-2-0 | 35-18 | 17 |
2 | Akademia Słowa Poznań | 9 | 19 | 6-1-2 | 38-24 | 14 |
3 | Hurtap Łęczyca | 9 | 19 | 6-1-2 | 30-18 | 12 |
4 | Kupczyk Darkomp Kraków | 9 | 17 | 5-2-2 | 35-30 | 5 |
5 | PA Nova Gliwice | 9 | 16 | 4-4-1 | 41-20 | 21 |
6 | GKS Jachym Tychy | 9 | 16 | 5-1-3 | 35-31 | 4 |
7 | Clearex Chorzów | 9 | 15 | 5-0-4 | 30-24 | 6 |
8 | Gaszyńscy Kraków | 9 | 9 | 3-0-6 | 30-40 | -10 |
9 | Grembach Zgierz | 9 | 6 | 2-0-7 | 29-42 | -13 |
10 | Pogoń 04 Szczecin | 9 | 6 | 1-3-5 | 20-35 | -15 |
11 | Red Devils Chojnice | 9 | 5 | 1-2-6 | 17-34 | -17 |
12 | Gwiazda Ruda Śląska | 9 | 3 | 1-0-8 | 17-41 | -24 |
W tym miejscu mogą Państwo skomentować opisane wydarzenie. Komentarze są moderowane - publikacja do 48h. Uprzejmie informujemy, że treści niezgodne z polskim prawem, wulgarne lub obraźliwe dla kibiców, zawodników oraz przedstawicieli klubów nie będą publikowane.
Tutaj jest miejsce na Twoją reklamę.
Napisz do nas.