Derby Krakowa!
W niedzielne popołudnie zostały rozegrane krakowskie derby. Kupczyk Kraków podejmował Gaszyńskich w meczu 7 kolejki ekstraklasy polskiego futsalu.
Kupczyk Darkomp Kraków - Gaszyńscy Kraków
6 : 5 (4 : 1)
bramki dla Kupczyka: Leśniak (2), Kusia, Filipczak, Zagata, Słupek
bramki dla Gaszyńskich: Kryger, Musiał (3), Kozieł
skład Kupczyka: Frydecki, Augustyn, Zagata, Bizoń, Nazarewicz A., Kossak, Czech, Badoń, Slupek, Kusia, Leśniak, Filipczak
skład Gaszyńskich: Szymacha, Zachariasz, Wróbel, Jamróz, Kozieł, Pituła, Rusin, Zając, Musiał, Mazur, Kwater, Kryger
Wielkie futsalowe derby Krakowa przyniosły nie lada emocje. Choć wynik po pierwszej połowie na to nie wskazywał (4:1), to Kupczyk Darkomp w nieco szczęśliwych okolicznościach wybronił komplet punktów. I to właśnie wynik końcowy lepiej oddaje to co działo się na parkiecie. Prowadzone w bardzo szybkim tempie spotkanie było bardzo zacięte i goście mogą odczuwać duży niedosyt po ogromie pracy jaki włożyli w drugiej odsłonie by gonić wynik.
Wynik i to już w 1 minucie otworzył Leśniak, który ustawiony tyłem do bramki trącił zagraną mu przez Kusię futbolówkę i ta wtoczyła się po słupku do siatki obok zaskoczonego zupełnie Zachariasza. Goście pośpieszyli jednak ze skuteczną odpowiedzią i w 7 minucie Kryger zaskoczył Augustyna uderzeniem od słupka z prawej strony boiska. Gaszyńscy chwilę potem mogli objąć prowadzenie ale Kwater po wypracowaniu sobie pozycji strzeleckiej na 6 metrze uderzył nieczysto w piłkę i ta padła łupem golkipera Kupczyka. Zemściło się to natychmiast. Minutę potem Kusia przejął piłkę na połowie boiska i po minięciu bramkarza umieścił ją w okienku jego bramki pomimo stojącego na linii bramkowej obrońcy. Kilkadziesiąt sekund potem gospodarze podwyższyli prowadzenie. Po ostrym starciu przy środkowej linii boiska piłkę wytargał z gąszczu nóg Filipczak i po indywidualnej akcji trafił do siatki po słupku z 6 metrów. Goście nie pozostawali dłużni i już chwilę potem Augustyn był dwukrotnie w opałach po akcjach Kozieła. Końcówka pierwszej odsłony należała jednak do podopiecznych Roberta Nazarewicza. W 16 minucie po serii zwodów na bramkę Zachariasza uderzał Filipczak ale golkiper Gaszyńskich sparował piłkę na rzut rożny. W 19 minucie po podaniu Słupka, Zagata w bardzo niewygodnej pozycji oddał strzał w kierunku bramki Zachariasza ale ta zmieściła się jakimś cudem między golkiperem i krótkim słupkiem jego bramki i wtoczyła się (po słupku) do siatki. Na sekundy przed przerwą w niewiarygodny wręcz sposób gola... nie strzelił Słupek. Po dwójkowej akcji Zagaty z Kossakiem miał tylko dołożyć nogę metr od pustej już bramki Gaszyńskich. Ten jednak niefortunnie stanął na piłce i upadając zatrzymał piłkę na linii bramkowej samemu wpadając z impetem w słupek.
Po zmianie stron derby nabrały wreszcie jaskrawszych barw i do ostatnich sekund ważyły się losy tego pojedynku. Już w 22 minucie na bramkę Augustyna uderzał Zając. Piłka przyblokowana jeszcze przez obrońcę zupełnie zmyliła bramkarza ale i tak w ślamazarnym tempie zmierzała w kierunku bramki Kupczyka. Jej lot śledził jednak czujnie Musiał i po odbiciu się od słupka dopełnił formalności. Tablica wyników nie miała jednak ani chwili wytchnienia. Kilka minut potem po szybkim kontrataku Kusi, Słupek mocnym uderzeniem z dużego palca nie dał szans Zachariaszowi. Zaraz potężnie z lewej strony uderzał Rusin i choć Augustyn sparował jeszcze ten strzał to był już bezradny wobec dobitki Musiała. Na tego gola zdołali jeszcze odpowiedzieć miejscowi. W oryginalny sposób wykonany rzut wolny przyniósł kolejnego gola gospodarzom. Kusia zagrał do Czecha a ten podał na pamięć do Leśniaka, który podwyższył wynik meczu. Do końca zawodów pozostało 10 minut i miejscowi posiadali trzybramkową przewagę. Gaszyńscy rzucili wszystko na jedną szalę i ruszyli na rywala. W 32 minucie po podaniu Musiała, Kozieł stanął oko w oko z Augustynem ale golkiper Kupczyka wyszedł z tego pojedynku zwycięsko. Kolejna akcja dała gościom czwartego gola. Strzelcem był oczywiście Musiał, który nie po raz pierwszy i nie ostatni wpisał się na listę strzelców. W 36 minucie po akcji Kozieła prawą stroną boiska, Musiał uderzeniem z pierwszej piłki wpakował futbolówkę do siatki po raz drugi tego dnia. Nie minęło 30 sekund a Kozieł pognał z kolejną akcją i tym razem sam i to uderzeniem w samo okienko zdobył gola kontaktowego. Prowadzenie miejscowych stopniało nagle do minimalnych rozmiarów a smaczku końcówce dodawał fakt, że obie ekipy miały na swoim koncie po pięć fauli. Na efekty takiego stanu rzeczy nie trzeba było długo czekać. Chwilę potem co prawda Mazur po pięknej indywidualnej akcji nękał bramkarza gospodarzy, a chwilę potem po składnej akcji całego zespołu w stuprocentowej sytuacji pomylił się Kozieł ale w 38 minucie Kossak dopuścił się faulu i Jamróz stanął przed zadaniem wykonania przedłużanego rzutu karnego. Jamróz od kilkunastu sekund pełnił rolę lotnego bramkarza i rzut karny był niejako pojedynkiem dwóch bramkarzy. Wygrał go jednak ten nominalny i Gaszyńskim pozostało 130 sekund na doprowadzenie do remisu i to pozostawiając zupełnie pustą własną bramkę. Niesamowicie nerwowe chwile w ostatnich sekundach pojedynku nie zmieniły już jednak wyniku, choć na pustą bramkę strzelał jeszcze w międzyczasie z własnej połowy Filipczak. Kupczyk wywalczył trzy punkty w derbach Krakowa.
[tekst i foto: Futbol Małopolska ]
Tabela Polskiej Ekstraklasy Futsalu po 7 kolejce (sezon 2008/2009):
lp. | zespół | ilość spotkań |
ilość punktów |
z - r - p | stosunek bramek |
różnica bramek |
1 | Jango Katowice | 7 | 19 | 6-1-0 | 27-13 | 14 |
2 | Hurtap Łęczyca | 7 | 16 | 5-1-1 | 25-14 | 11 |
3 | PA Nova Gliwice | 7 | 15 | 4-3-0 | 35-13 | 22 |
4 | Clearex Chorzów | 7 | 15 | 5-0-2 | 27-17 | 10 |
5 | Akademia Słowa Poznań | 7 | 13 | 4-1-2 | 30-19 | 11 |
6 | GKS Jachym Tychy | 7 | 13 | 4-1-2 | 29-23 | 6 |
7 | Kupczyk Darkomp Kraków | 7 | 11 | 3-2-2 | 26-24 | 2 |
8 | Grembach Zgierz | 7 | 6 | 2-0-5 | 21-30 | -9 |
9 | Pogoń 04 Szczecin | 7 | 5 | 1-2-4 | 14-26 | -12 |
10 | Red Devils Chojnice | 7 | 4 | 1-1-5 | 13-29 | -16 |
11 | Gaszyńscy Kraków | 7 | 3 | 1-0-6 | 20-35 | -15 |
12 | Gwiazda Ruda Śląska | 7 | 0 | 0-0-7 | 10-34 | -24 |
W tym miejscu mogą Państwo skomentować opisane wydarzenie. Komentarze są moderowane - publikacja do 48h. Uprzejmie informujemy, że treści niezgodne z polskim prawem, wulgarne lub obraźliwe dla kibiców, zawodników oraz przedstawicieli klubów nie będą publikowane.
Tutaj jest miejsce na Twoją reklamę.
Napisz do nas.