Marioss rozgromiony
Kupczyk Kraków w meczu XVI kolejki 1 Polskiej Ligi Futsalu rozgromił u siebie zespół Marioss Gazownik Wawelno... Brawo Panowie!!!
Kupczyk Kraków - Marioss Gazownik Wawelno
11 : 2 (4 : 1)
bramki dla Kupczyka: Bizoń (2), Marzec (2), Filipczak (2), Kusia, Kossak, Zagata, Słupek, Wasilewski
bramki dla Mariossu: Sapa, Wróblewski
skład Kupczyka: Augustyn, Frydecki - Kusia, Kossak, Słupek, Filipczak, Marzec, Leśniak, Wasilewski, Zagata, Bizoń, Badoń
skład Mariossu: M.Lubczyński, Skowronek - D.Lubczyński, Sapa, Hetmański, Wróblewski, Stępień, Czajkowski, Zwoliński, Haracz, Bojar.
To był popis tylko jednego zespołu. Krakowianie za wszelką cenę chcieli zrewanżować się Mariossowi za porażkę w barażach o I ligę w poprzednim sezonie oraz za zbojkotowanie meczu z rundy jesiennej. Rewanż był dla gości bolesny. Podopieczni Roberta Nazarewicza zaaplikowali przybyszom z Wawelna aż 11 bramek, a mogło ich być jeszcze więcej. Festiwal strzelecki rozpoczął Słupek, który przytomnie zmienił kierunek lotu piłki po strzale Filipczaka. Dwie minuty potem na uderzenie spod bocznej linii boiska zdecydował się Marzec. Lubczyński złapał - wydawałoby się - piłkę, jednak ta prześlizgnęła się między rękawicami i wpadła do siatki. Chwilę wcześniej, po podaniu Czajkowskiego, Sapa spudłował w doskonałej sytuacji.
W 7 minucie po uderzeniu Kossaka, piłka niefortunnie odbiła się od nogi Sapy i po słupku wtoczyła do bramki. Pięć minut potem goście zdołali strzelić bramkę. Zrehabilitował się Sapa, który wślizgiem umieścił piłkę w górnym rogu bramki Augustyna. Potem obejrzeliśmy festiwal okazji Filipczaka. W 16 minucie udało mu się pokonać Lubczyńskiego i to w bardzo efektowny sposób. Po podaniu Kusi, tzw. podcinką umieścił piłkę między słupkami bramki Mariossu. Chwilę potem po przechwycie piłki na połowie boiska w sytuacji sam na sam po raz kolejny zdecydował się na podcinkę a'la Frankowski, ale tym razem futbolówka minimalnie minęła cel. Serię trzech bramkowych sytuacji Filipczak zakończył uderzeniem w słupek z niemal zerowego kąta. Dobijać jeszcze próbował Słupek, ale uprzedził go w ostatniej chwili obrońca Mariossu.
Pierwsze minuty drugiej połowy należały do gości i choć to krakowianie zdobyli kolejne dwie bramki, to Augustyn był kilkakrotnie pod presją. Najlepszą okazję miał Sapa, który po podaniu Wróblewskiego rzucił się ofiarnie do piłki, ale nie zdołał jej skierować do bramki z 1 metra. Z kolei 26 minuta meczu należała do duetu Marzec - Bizoń. Ten drugi najpierw dobił skutecznie piłkę po tym, jak Marzec ostemplował słupek bramki Lubczyńskiego, a kilkanaście sekund potem pokonał bramkarza wślizgiem. Asystował oczywiście Marzec. W 28 minucie dość przypadkową bramkę zdobyli goście. Z rzutu wolnego uderzał Wróblewski, a Bizoń tak pechowo odbił piłkę, że kompletnie zmylił Augustyna. Do końca meczu krakowianom nie przydarzyła się już jednak żadna wpadka. W 32 minucie sytuację sam na sam wykorzystał Filipczak, potem Marzec wykończył dwójkową akcję z Leśniakiem, a Wasilewski trochę mimowolnie wpakował piłkę do siatki po mocnym dośrodkowaniu Słupka. Kolejne dwie akcje zakończyły się niepowodzeniem. Najpierw Kusia, a chwilę potem Czajkowski obili słupek bramki przeciwnika. Zdeterminowani gospodarze za cel obrali sobie rozgromienie rywala z dwucyfrowych rozmiarach. Dzieło dokończyli Zagata z Kusią. Ten pierwszy zwieńczył składną akcję z Filipczakiem, a drugi pokonał Skowronka uderzeniem z bardzo ostrego kąta.
Kupczyk odniósł drugie i jakże długo oczekiwane zwycięstwo w lidze. Wygrana nad Mariossem to efekt niesamowitej determinacji i chęci rewanżu na rywalu, który pokonał piłkarzy Roberta Nazarewicza w najważniejszym meczu w poprzednim sezonie. O determinacji obu stron w tym meczu, świadczyła nerwowa atmosfera zwłaszcza w szeregach gości. Najsłabiej nad emocjami panował szkoleniowiec Mariossu, który za wulgarne obelgi i groźby pod adresem sędziego został wyrzucony na trybuny. Goście walkę podejmowali tylko na początku obu części meczu, resztę tego pojedynku zdominowali miejscowi. Kupczyk opuścił strefę spadkową, rozpoczynając prawdziwą walkę o uniknięcie strefy barażowej.
[tekst i foto: Futbol Małopolska]
lp. | zespół | ilość spotkań |
ilość punktów |
z - r - p | stosunek bramek |
różnica bramek |
1 | Hurtap Łęczyca | 14 | 37 | 12-1-1 | 67-32 | 35 |
2 | PA Nova Gliwice | 13 | 33 | 11-0-2 | 61-37 | 24 |
3 | Clearex Chorzów | 13 | 28 | 9-1-3 | 60-36 | 24 |
4 | Akademia Słowa Poznań | 14 | 26 | 8-2-4 | 63-45 | 8 |
5 | Jango Katowice | 13 | 24 | 7-3-3 | 54-43 | 11 |
6 | GKS Jachym Tychy | 14 | 24 | 7-3-4 | 58-53 | 5 |
7 | Pogoń '04 Szczecin | 15 | 21 | 6-3-6 | 48-54 | -6 |
8 | Grembach Zgierz | 15 | 19 | 5-4-6 | 66-56 | 10 |
9 | Gaszyńscy Kraków | 14 | 15 | 5-0-9 | 54-53 | 1 |
10 | Kupczyk Kraków | 11 | 9 | 2-3-6 | 30-42 | -12 |
11 | Marioss Gazownik Wawelno | 14 | 7 | 2-1-11 | 47-80 | -33 |
12 | Inpuls Alpol Siemianowice | 13 | 6 | 2-0-11 | 19-55 | -36 |
13 | AZS UW Warszawa | 13 | 3 | 0-3-10 | 24-65 | -42 |
Tutaj jest miejsce na Twoją reklamę.
Napisz do nas.